W czasie gdy setki tysięcy kobiet i dzieci uciekają z Ukrainy przed wojną, mieszkający za granicą mężczyźni wracają do kraju, aby go bronić. Jak podał w sobotę minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow, od 24 lutego, tj. od początku inwazji Rosji, na Ukrainę wróciło ponad 66 tys. osób.
Nietypowa decyzja prokuratury
Mobilizacja odbywała się też na Dolnym Śląsku, gdzie mieszka i pracuje najwięcej obywateli tego kraju. Wśród chętnych byli nawet tacy, którzy byli skazani prawomocnym wyrokiem i mieli zakaz opuszczania Polski. Prokuratura postanowiła jednak zrobić wyjątek.
Jak podaje "Gazeta Wrocławska", prokuratura w Jeleniej Górze uchyliła środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju dla grupy Ukraińców, którzy chcieli wyruszyć do swojego kraju i walczyć z Rosjanami.
Czytaj także: Nagranie z Ukrainy. Mowa jest o Polakach
Zadeklarowali dobrowolne poddanie się karze
Prokurator Tomasz Człuchowski wyjaśnił gazecie, że ku temu były jasne przesłanki i dochowano wszelkich formalności. - Otóż panowie przyznali się do zarzucanych im czynów oraz zadeklarowali dobrowolne poddanie się karze — powiedział rzecznik.
Jak nieoficjalnie ustaliła gazeta, chodzi o mężczyzn w wieku poborowym, którzy dopuścili się przestępstw podatkowych. Mieli handlować wyrobami tytoniowymi bez polskich znaków akcyzowych.