Lodołamacz "Buran" wypłynął na wody Zatoki Fińskiej w środę. Rosyjska jednostka ma łamać pokrywę lodową nie tylko dla statków cywilnych, ale też, jak przekazuje biuro prasowe Zachodniego Okręgu Wojennego Rosji, "zapewnić" stałą gotowość okrętów.
Czytaj także: Iran znów straszy. Zaprezentował nowy pocisk
Choć zima w tym roku jest łagodna nawet w tym regionie, w okolicach Zatoki Fińskiej utrzymują się mrozy. Dlatego średnia grubość lodu wynosi około 40 cm, a łamanie lodu w tej sytuacji jest koniecznością — przekazuje rosyjski resort obrony.
Czytaj także: Zrobił to z flagą Ukrainy. Skandal w parlamencie
Ćwiczenia w Zatoce Fińskiej
Załogi lodołamacza Buran i holownika drogowego RB-393, wchodzących w skład floty pomocniczej Zachodniego Okręgu Wojskowego, przeprowadziły również ćwiczenia mające na celu uratowanie holownika z niewoli lodowej i powrót z nim do bazy macierzystej — podaje Zachodni Okręg Wojenny Rosji.
Ponadto lodołamacz zapewnia nieodpłatną eskortę lodową na Bałtyk dla okrętów wojennych oraz dla statków cywilnych.
Lodołamacze tej klasy (Projekt 97) zostały zaprojektowane do pracy w trudnych warunkach lodowych. Ten typ lodołamacza jest największy w swojej klasie. Na podstawie tej maszyny powstały statki straży granicznej, a także statki hydrograficzne i badawcze.