Do zdarzenia doszło w mieście Adelaide w Australii. Tragedia miała miejsce tuż przy lokalu McDonald's. 89-letni mężczyzna poślizgnął się przy punkcie drive-thru i wpadł pod wolno nadjeżdżającą toyotę.
Czytaj także: Boeing 737 zniknął z radarów. Trwa akcja ratunkowa
Mężczyzna uderzył w krawężnik. Gdy leżał na ziemi, potrąciła go toyota sedan. Mężczyzna od razu został przewieziony do pobliskiego szpitala.
Tam udzielono mu niezbędnej pomocy. Jak informuje stacja 7News, 89-latek miał mieć jedyne niewielkie obrażenia, a jego stan nie budził niepokoju. Dzień później jednak mężczyzna zmarł.
Czytaj także: Weszli do kościoła i zgrzeszyli. Kara była sroga
Chcielibyśmy złożyć najgłębsze kondolencje rodzinie i przyjaciołom osoby uczestniczącej w wypadku. Restauracja pomaga policji w dochodzeniu, a pracownikom pracującym w tym czasie zaoferowaliśmy pełne wsparcie - powiedział w oświadczeniu rzecznik australijskiego McDonald's, którego cytuje "Daily Mail".
Policja wyjaśnia przyczyny tajemniczego wypadku. Przesłuchano już pracowników i świadków zdarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.