W sobotę 10 sierpnia około godziny 9.40 przy ul. Aleksandrowskiej w Kazimierzu (woj. łódzkie) z nieznanych przyczyny kierowca mercedesa zjechał z jezdni i z dużą prędkością uderzył w drzewo. Mężczyzna może mówić o prawdziwym cudzie.
47-latek kierujący mercedesem dosłownie wbił się autem w drzewo. W ciężkim stanie zabrano go do szpitala – czytamy we wpisie na profilu "Katastrofy" na Facebooku.
Strażacy musieli zająć się też pożarem wraku samochodu, z którego wypadł silnik. Mundurowym udało się szybko ugasić ogień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie cały zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej przygotował lądowisko dla helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Jego stan zdrowia określany jest jako ciężki.
Czytaj też: Nie żyje 11-latka. Tragiczny wypadek w Mikołowie
Policja stara się ustalić przyczynę wypadku. W internecie część komentujących nie czekała na oficjalną wersję wydarzeń i sama wydała osąd.
Więcej szczęścia niż... - napisała jedna z komentujących. - Wolno raczej nie jechał... - dodał inny internauta.
Zobacz również: Koszmar w Niemczech. Polak zasnął za kierownicą
Internauci byli zgodni co do jednego. Kierowca mercedesa miał olbrzymie szczęście, że przeżył ten wypadek.
Patrząc na zdjęcia i to, co zostało z tego auta, to prędkość nie była mała. Ktoś jeszcze nad kierowcą czuwa i dostał szansę, którą musi dobrze wykorzystać... - napisał internauta.
Wśród komentujących znalazł się też głos w obronie kierowcy mercedesa. Internauta zwrócił uwagę, że nie wiadomo przecież co było przyczyną wypadku.
(...) Może po prostu zasłabł lub zasnął - napisał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.