Anastazja Baulina miała zdenerwować się na swojego 8-letniego syna, ponieważ powiedział jej mężowi o wizycie kochanka. Rozwścieczona matka wyprowadziła dziecko na podwórko, oblała je paliwem i podpaliła.
Matka zabiła syna. Makabryczne szczegóły
Według jednego z raportów, jeszcze przed podpaleniem kobieta wlała benzynę do gardła przerażonego chłopca i powiedziała: "Zobaczmy, jak będzie się palił". Partner kobiety ugasił płomienie i wezwał na miejsce karetkę.
Czytaj także: Ludzka tragedia. Dramat na wiadukcie w Gnieźnie
Chłopiec doznał bardzo poważnych i rozległych poparzeń, pokrywających ponad 45 proc. jego ciała. Zmarł dwa dni później w szpitalu w Kursku. Policja wszczęła już śledztwo w sprawie zabójstwa. Kobieta została zatrzymana, grozi jej do 20 lat więzienia.
Makabra w Rosji. Patologiczna rodzina
Wszczęto również dochodzenie w sprawie tego, dlaczego chłopiec wrócił do matki po tym, jak został jej wcześniej prawnie odebrany. Prokuratora poinformowała, że Baulina miała już sprawę o niewłaściwe wykonywanie obowiązków rodzicielskich i brak odpowiednich warunków sanitarno-higienicznych do wychowywania dzieci.
Regionalna Agencja Informacyjna z Kurska RIA Kursk donosi, że dzieci często głodowały, a jedzenie przynosili im sąsiedzi. Rodzeństwo było też podobno zmuszane do ciężkich prac wokół domu, a kiedy coś nie było zrobione po myśli matki, kobieta dotkliwie karała dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.