Koszmar rozegrał się w nocy z 27 na 28 lipca. To wtedy włamywacz, prawdopodobnie w celach rabunkowych, wtargnął do domu stomatolożki Elżbiety S. Tam brutalnie zaatakował młotkiem 84-letnią kobietę i jej 48-letniego syna, ks. Łukasza.
Mężczyzna przeżył, ale znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej w poznańskim szpitalu. Zdecydowanie mniej szczęścia miała Elżbieta S. - zmarła po przewiezieniu do lecznicy.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe. Jej tragiczna śmierć wstrząsnęła całą społecznością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Środa Wielkopolska. Pacjenci opłakują śmierć dentystki
Społeczność Środy Wielkopolskiej jest głęboko poruszona tragiczną śmiercią lekarki. Elżbieta S. była znana ze swojej bezinteresowności i oddania pacjentom.
Przyjmowała nawet w nocy, gdy kogoś bolał ząb. Nie bała się otworzyć drzwi potrzebującym, a teraz spotkał ją taki okrutny los - powiedziała w rozmowie z "Faktem" jedna z sąsiadek stomatolożki, pani Natalia.
Pomimo zaawansowanego wieku, Elżbieta S. nie przestała pracować. Prowadziła gabinet dentystyczny w swojej willi, gdzie przyjmowała pacjentów dwa razy w tygodniu. Jej oddanie i pasja do zawodu były niezwykłe i budziły podziw. Jedna z mieszkanek wspomina w rozmowie z "Faktem", że niosła pomoc nawet wtedy, gdy pacjenci nie mogli sobie pozwolić na opłacenie wizyty.
Również rodzina zmarłej lekarki w nekrologu wspomniała, że była osobą niezwykle bezinteresowną i zawsze gotową do pomocy.
"Odeszłaś prawie na służbie, z rąk tego, któremu wcześniej pomogłaś"
Mieszkańcy Środy Wielkopolskiej oddają hołd Elżbiecie S., gromadząc się pod jej domem, zapalając znicze i wspominając jej dobroć. Na płocie ktoś powiesił list w kształcie zęba, wyrażający wdzięczność za jej pomoc i współczucie dla rodziny. List zawierał wzruszające słowa.
Odeszłaś prawie na służbie, z rąk tego, któremu wcześniej pomogłaś... Jak ja... Niebawem wycenią wartość, za którą zapłaciłaś najwyższą cenę — własne życie. Dziękuję za piękną ponad trzyletnią podróż, za rady, wiedzę, życzliwość, uśmiech... do zobaczenia — napisała w liście anonimowa osoba.
Te słowa oddają ogromną tragedię, jaka spotkała Elżbietę S. i jej rodzinę. Okazała serce swojemu późniejszemu oprawcy, a on odwdzięczył się jej w najokrutniejszy sposób. Środa Wielkopolska straciła wyjątkową osobę, której pamięć na zawsze pozostanie w sercach mieszkańców.