Indie to jeden z krajów, który z COVID-19 radzi sobie najgorzej. Brakuje miejsc w szpitalach, butli z tlenem, pracowników medycznych czy sprzętu, a zakłady pogrzebowe zmuszone zostały do pracy na dworze. Ciała kremowane są na stosach nad rzeką, ale jak się okazuje i to nie wystarcza.
Z Gangesu między stanami Bihar i Uttar Pradesh wyłowiono dziesiątki ciał w stanie rozkładu. Informację tę potwierdziło BBC w poniedziałek. Wyrzucono do wody ciała min. 40 osób, choć lokalne indyjskie media informują, że mogło być ich nawet ponad setka.
Nie jest pewne, jak ciała znalazły się w wodzie. Media sugerują, że są to ofiary COVID-19. W Indiach zaczyna brakować drewna do kremacji, a w związku z tak trudną sytuacją koszta pogrzebów rosną. Nie każdą rodzinę stać na pochowanie bliskich, co mogło doprowadzić do podjęcia tak dramatycznych kroków, jak wrzucenie ciał zmarłych zakażonych do rzeki.
W Indiach odnotowano ponad 22,6 miliona przypadków koronawirusa i 246 116 zgonów z nim związanych. Druga fala pustoszy część Indii, a liczba zgonów znacznie wzrosła w ostatnich tygodniach. Kraj ten jest teraz epicentrum globalnej pandemii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.