Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Aldona Brauła
Aldona Brauła | 

Makabryczne odkrycie. Chirurg kolekcjonował ludzkie kości

23

Światowej sławy chirurg przez 25 lat zbierał i przechował części ciała tysięcy pacjentów. Naruszał tym samym wytyczne prawne i etyczne. Jak sam powiedział, chciał je zachować na emeryturę.

Makabryczne odkrycie. Chirurg kolekcjonował ludzkie kości
Derek McMinn to światowej sławy chirurg. (YouTube)

Jak ujawnia raport opublikowany przez "The Independent", światowej sławy chirurg Derek McMinn przez ćwierć wieku kolekcjonował fragmenty ludzkich ciał. Mężczyzna był pionierem kapoplastyki stawu biodrowego, dzięki której udało się pomóc tysiącom osób na całym świecie m.in. tenisiście Andy'emu Murrayowi.  

Przez 25 lat zebrał kości 5 tys. pacjentów

Derek McMinn zachował kości co najmniej 5224 pacjentów, których operował. Chirurg nie miał licencji na przechowywanie części ciała ani odpowiedniej zgody od pacjentów. Sprawa została zgłoszona na policję przez Human Tissue Authority, o czym poinformowano dopiero w ubiegłym roku. Jeden z informatorów zdradził, że ze względu na osiągnięcia lekarza, sprawę próbowano zatuszować. 

Wszystko było uciszone, zatuszowali to. Jest wielu pacjentów, którym nie powiedziano i którzy nie wiedzą, że ma ich części ciała. Był jak gęś, która złożyła złote jajko. Generował ogromne dochody dla szpitala. Był tam od dawna; to był właściwie jego szpital. To szokujące, jak mogło się to dziać przez tak długi czas - mówi informator.
Zobacz także: Naukowcy jednoznacznie o przyłbicach. W Polsce mają one wielu zwolenników

Pielęgniarki i lekarze w szpitalu Edgbaston w Birmingham, gdzie chirurg przeprowadzał większość swoich operacji, prawdopodobnie byli świadomi tego, co robi. Według wewnętrznego raportu BMI Healthcare niektórzy pracownicy szpitala pomogli umieścić kości pacjentów w specjalnych pojemnikach, które później zabierał McMinn.

McMinn działał od lat 90. a większość jego pacjentów to politycy, gwiazdy sportu i celebryci. Po ujawnieniu prawdy przyznał, że trzymał kości pacjentów w swoim domu w Worcestershire, a także w swojej siedzibie w Birmingham. Powiedział, że zatrzymał je na emeryturę, a personel szpitala w trakcie dochodzenia miał mówić, że lekarz chciał dzięki temu "podtrzymywać aktywność umysłu".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić