We wtorek w powiecie bytowskim (woj. pomorskie) dokonano makabrycznego odkrycia. Na parkingu leśnym przy drodze wojewódzkiej nr 212 znaleziono martwą kobietę.
Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Skupiła się na ustaleniu tożsamości denatki oraz przyczyn jej zgonu. Brano pod uwagę śmierć z przyczyn naturalnych, z wychłodzenia, na skutek wypadku drogowego czy choroby. Śledczy nie wykluczali, że kobieta zmarła w innym miejscu, a na parkingu została porzucona.
Okazało się, że to 57-latka. Ustaliliśmy miejsce przebywania jej 56-letniego męża. Został on zatrzymany do sprawy, gdy prowadził samochód w stanie nietrzeźwości - poinformował PAP oficer prasowy policji w Bytowie asp. szt. Michał Gawroński.
Czytaj także: Zdjęcia obiegły Polskę. 15-latków rozpoznali rodzice
Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że kobieta zmarła z przyczyn naturalnych. Mąż miał porzucić jej zwłoki na parkingu w lesie. Ryszard R. usłyszał już zarzuty.
Zatrzymany 56-latek usłyszał zarzuty zbezczeszczenia zwłok oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości - powiedział asp. szt. Gawroński.
Sąd Rejonowy w Lęborku podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Mężczyzna przyznał się do winy, ale składał "irracjonalne" wyjaśnienia. Śledczy mają wątpliwości co do jego poczytalności i mają powołać biegłych psychiatrów.
Para prowadziła koczowniczy tryb życia
Małżeństwo jakiś czas temu wróciło do Polski z zagranicy. Oboje mieszkali w samochodzie na terenie powiatu bytowskiego i nie mieli domu.
Zobacz także: Niemcy. Krematoria nie nadążają z paleniem zwłok