Dramat rozegrał się w Kanadzie. Szkoła Indian Residential School w Kamloops była jedną z tych placówek, gdzie przymusowo wysyłano każdego rdzennego mieszkańca Kanady czyli członków Pierwszych Narodów (Indianie, Inuici, Metysi). I tam rozgrywało się piekło, które ciągnęło się przez dziesiątki lat.
Prześladowania tubylczej ludności Kanady to temat, który mrozi krew w żyłach do dziś. Niestety na jaw wyszła kolejna dramatyczna prawda. Po latach okazało się, że w szkole z internatem w Kamloops kryje się 215 dziecięcych szczątków. Najmłodsze ofiary miały po 3 lata.
Wiadomość o znalezieniu szczątków w starej szkole w Kamloops, łamie mi serce - to bolesne wspomnienie tego mrocznego i haniebnego rozdziału w historii naszego kraju. Myślę o wszystkich, których dotknęła ta okropna wiadomość. Jesteśmy tu dla Was - napisał premier Kanady Justin Trudeau na Twitterze.
Powody śmierci mogły być różne. Przemoc, wykorzystywanie seksualne, choroby. Dzieci w placówkach przeżywały istne piekło, a rodziny nie były informowane ani o śmierci, ani o ich dalszych losach. Odkrycie szczątek części społeczności Tk'emlúps te Secwépemc w południowej części Kolumbii Brytyjskiej pomoże rozwiązać dawne tajemnice i uczcić pamięć przodków, którzy byli nieludzko prześladowani.
Siedmiu z nas (rodzeństwa przyp. red.) chodziło w tym samym czasie, do tej samej szkoły, do której chodzili też nasi rodzice. Nie mieliśmy wyboru, takie było prawo. Mogę sobie tylko wyobrazić, co moja mama i tata czuli, gdy nas tam wysyłali. Wiedzieli, co nas czeka - wspomina Harvey McLeod w rozmowie z CNNCi, który pod koniec lat 60. spędził dwa lata w tej szkole.
W 2015 roku Kanadyjska Komisja Prawdy i Pojednania opublikowała raport szczegółowo opisujący niszczącą spuściznę krajowego systemu szkół z internatem. Tysiące dzieci, głównie rdzennych Indian, było zabieranych od rodziców i zmuszonych do uczęszczania do takich szkół. Raport ujawnił dziesiątki lat fizycznego, seksualnego i emocjonalnego wykorzystywania dzieci w instytucjach rządowych i kościelnych.
Komisja szacuje, że ponad 4000 dzieci zmarło w szkołach z internatem przez kilka dziesięcioleci z powodu zaniedbań i przemocy. Jednak wg końcowego raportu nie jest to oficjalna i pewna liczba ofiar. Odkrycie szczątków w szkole w Kamloops jest dowodem na to, jak wiele makabrycznych tajemnic jest jeszcze do odkrycia.