Kilka miesięcy temu w tej dzielnicy znaleziono ciało 12-latki. Teraz dokonano kolejnego makabrycznego odkrycia. W poniedziałek 13 lutego w parku Buttes-Chaumont w Paryżu znaleziono fragmenty kobiecego ciała rozrzucone w różnych miejscach. Francuskie media podają że ludzkie szczątki odkryto w plastikowym worku, ukrytym pod stosem liści w odległej części parku.
Śledczy natychmiast przystąpili do poszukiwania pozostałych części ciała. We wtorek rano do mediów dotarła kolejna wstrząsająca wiadomość: na terenie parku odnaleziono głowę kobiety.
Do śmierci doszło niedawno
Póki co niewiele wiadomo na temat makabrycznego odkrycia. Park, w którym odnaleziono rozczłonkowane zwłoki, ma powierzchnię 25 hektarów i prowadzi do niego aż 10 wejść. Służby przeglądają monitoring, ale jest to bardzo czasochłonne zajęcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według ''Le Parisien'', na razie tożsamość denatki pozostaje nieznana. Ze wstępnych ustaleń wynika natomiast, że do zgonu prawdopodobnie doszło niedawno, o czym świadczy stopień rozkładu zwłok. Być może sekcja zwłok, którą zaplanowano na wtorek, pozwoli ustalić przyczyny zgonu lub pozyskać dodatkowe informacje, potrzebne śledczym. Według jednej z hipotez, makabrycznej zbrodni mógł dokonać jeden z pracowników parku.
Gdy kilka miesięcy temu w tej samej dzielnicy odnaleziono zwłoki 12-letniej Loli Daviet, ustalenia śledczych mroziły krew w żyłach. Jak się okazało, za tą potworną zbrodnią stała bezdomna 24-letnia kobieta, pochodząca z Algierii. 24-latka w tajemniczy sposób zdobyła zaufanie 12-letniej gimnazjalistki i zaprowadziła ją do piwnicy jednego z mieszkań. Podczas gdy zrozpaczeni rodzice szukali Loli, dziewczynka przechodziła przez piekło. 24-letnia Algierka przyznała, że gwałciła nastolatkę i torturowała ją, o czym opowiedziała policjantom ze szczegółami. Nastolatka została także wielokrotnie ugodzona nożem.