Tomasz G. zaginął w nocy z piątku na sobotę (10-11 grudnia 2021). Wówczas wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Mężczyzna nie miał przy sobie telefonu, ani żadnych dokumentów. Siostra natychmiast zgłosiła sprawę na policję. Martwiła się, ponieważ brat cierpiał na poważną chorobę.
Niestety, choroba (schizofrenia) znowu dała o sobie znać i Tomek jest w swoim świecie... Bardzo martwimy się o niego — napisała w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Suczka skradziona ze schroniska. Padła ofiarą zoofila?
Wyłowiono ciało mężczyzny
Zarówno siostra jak i policja do ostatniej chwili wierzyli w to, że Tomka uda się znaleźć żywego. Niestety, potwierdziły się najgorsze scenariusze. W poniedziałek policja wyłowiła z rzeki Nogat ciało mężczyzny. Jak później ustalono, był to 42-letni Tomasz G.
Z ogromnym smutkiem, muszę poinformować Was, że poszukiwania mojego Tomka zostały zakończone. Jak część z Was już czytała, odnaleziono dziś ciało mężczyzny. Niestety, potwierdziłam, że to mój ukochany brat — napisała siostra mężczyzny, Joanna.
Siostra prosi o jedno
Kobieta prosi wszystkich o modlitwę w jego imieniu. Policja ustala teraz okoliczności śmierci mężczyzny. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Na razie nie wiadomo też, kiedy odbędzie się pogrzeb Tomka.