Mieszkaniec Wysokiej zgłosił policji, że w okresie od 6 do 8 lipca z nieustalonych przyczyn padły pszczoły z jego pasieki. Właściciel wycenił straty na około 80 tys. złotych.
Śledczy starają się teraz ustalić, co było przyczyną śmierci owadów. Właściciel pasieki przypuszcza, że najprawdopodobniej ktoś wstrzyknął truciznę do każdego z uli. Jednocześnie prosi o pomoc w namierzeniu sprawcy.
Na chwilę obecną zabezpieczyliśmy poszczególne padnięte pszczoły z różnych uli do ekspertyzy toksykologicznej. Pomoże to określić, czy zostały potraktowane jakąś substancją chemiczną - mówi o2.pl asp. szt. Dariusz Stelmaszuk z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl