Wirus małpiej ospy rozprzestrzenia się na świecie. W Europie odnotowano przypadki choroby u osób, które nigdy nie odwiedzały Afryki Zachodniej czy Środkowej. Eksperci WHO podkreślają, że choroba rozprzestrzenia się drogą płciową. A to oznaczać może szybki przyrost nowych przypadków.
Wirus jest endemiczny w niektórych populacjach zwierząt w wielu krajach, co prowadzi do okazjonalnych epidemii wśród miejscowej ludności i podróżnych. Ostatnie epidemie zgłoszone do tej pory w 11 krajach są nietypowe, ponieważ występują w krajach nieendemicznych – zwraca uwagę WHO.
Czytaj także: Małpia ospa w Europie. Potwierdzono przypadek choroby
Małpia ospa w Europie. Belgia wprowadza kwarantannę
Na świecie potwierdzono jak dotąd ok. 80 przypadków małpiej ospy. Belgia wprowadziła nawet obowiązkową kwarantannę dla chorych. W kraju odnotowano jak dotąd 4 przypadki infekcji.
Epidemiolodzy podkreślają, że małpia ospa nie niesie za sobą zagrożenia epidemiologicznego takiego jak COVID-19. Choroba nie infekuje bowiem ludzi tak łatwo jak koronawirus. Przed małpią ospą chroni nas także szczepionka na ospę prawdziwą.
Małpia ospa. Może wiązać się z charakterystyczną wysypką
Początkowe objawy małpiej ospy obejmują gorączkę, ból głowy, bóle mięśni, ból pleców, obrzęk węzłów chłonnych, dreszcze i zmęczenie. U chorych może wystąpić także wysypka, która najczęściej rozpoczyna się na twarzy i przechodzi na pozostałe części ciała.
WHO podaje, że małpia ospa jest przykładem choroby odzwierzęcej. Oznacza to, że patogen przeniósł się na ludzi ze zwierząt. Śmiertelność choroby waha się w Afryce od 1 do nawet 10 proc.
W 2017 roku w Nigerii odnotowano największą epidemię choroby w historii. Poprzednie przypadki odkryto w kraju blisko 40 lat wcześniej. Naukowcy zwracają uwagę, że skutki choroby nie zostały jak dotąd dokładnie przeanalizowane.
Obejrzyj także: Choroba bostońska. Nie myl z ospą wietrzną