To małżeństwo przeszło przez prawdziwy koszmar. Ahmed ma 25 lat, Doudou 20. Uciekali z Libii, by starać się o azyl. Podczas podróży doszło do katastrofy statku, w wyniku której zmarło co najmniej 5 osób, w tym jedno małe dziecko.
Parze udało się przeżyć. Uratował ich płynący u wybrzeży Lampedusy we Włoszech rybak. Wszystkie rzeczy, które mieli przy sobie przepadły, łącznie z obrączkami, które są dla pary jedną z najcenniejszych rzeczy. Były schowane w plecaku, Ahmed i Doudou mieli je nałożyć wtedy, gdy uda im się poczuć bezpiecznie w nowym kraju.
Po katastrofie statek przeszukano jeszcze raz. Szukano ewentualnych ofiar czy rzeczy osobistych, które pomogą zidentyfikować migrantów. W jednym z plecaków zauważono obrączki, a ponieważ były wygrawerowane na nich imiona, postanowiono spróbować odszukać ich właścicieli.
Sprawą zajął się Ahmad Al Rousan, mediator kulturowy współpracujący z Médecins Sans Frontières. To on pomagał w październiku ocalałym z katastrofy migrantom. Postanowił przekazać zdjęcie obrączek i choć wydawało się to niemożliwe, spróbować odszukać małżeństwo.
Gdy para zobaczyła zdjęcie swoich obrączek, była bardzo wzruszona. Udało im się odzyskać jedną z niewielu rzeczy, które ze sobą zabrali. Jak podaje Independent, Ahmed w rozmowie telefonicznej z Al Rousan podkreślił, że największym szczęściem dla niego i jego żony, było to, że uratowano im życie.
Czytaj także: Jak wygrać z koronawirusem? Eksperci tłumaczą
W katastrofie małżeństwo straciło kilka bliskich osób. W ciągu ostatniego roku drastycznie wzrosła liczba osób, które decydują się na przemierzenie Morza Śródziemnego w poszukiwaniu azylu w innych krajach. BBC podaje, że w tym roku na ten krok zdecydowało się 8000 osób.