Sławomir Żukowski stanął przed sądem za wyrzucenie jednej łupinki słonecznika. Odpowiadał za zaśmiecanie miejsca publicznego. Podczas pierwszej rozprawy został skazany, postanowił się odwołać, ale sąd I instancji także uznał go za winnego.
Czytaj także: Przełomowy wyrok polskiego sądu. Chodzi o brak maseczki
Nie poczuwam się do tego, że w jakikolwiek sposób zaśmieciłem miejsce publiczne poprzez wyrzucenie jednej łupiny słonecznika – twierdzi Sławomir Żukowski.
We wtorek sąd uniewinnił mężczyznę. Uznano, że czyn pana Żukowskiego nie jest żadnym wykroczeniem.
Wyrok za wyrzucenie łupiny słonecznika
Do zdarzenia doszło 27 kwietnia 2019 roku. Sławomir Żukowski szedł na mecz Pogoń Szczecin i Lecha Poznań. Idąc ulicą Twardowskiego, rozłupał kawałek słonecznika, a łupinę wyrzucił na ulicę. Zauważył to policjant, który chciał ukarać mężczyznę mandatem.
Żukowski nie zgodził się na mandat. Chciał posprzątać, ale na to z kolei nie zgodził się funkcjonariusz. Sprawa trafiła do sądu. Kibic został uznany za winnego, jednak nie zgodził się z wyrokiem. Powiedział, że to kwestia zasad, a nie ewentualnego mandatu.
Sąd Rejonowy Szczecin Prawobrzeże i Zachód podtrzymał wyrok. Uznano, że oskarżony powinien zapłacić koszty rozprawy i otrzymać upomnienie. Sławomir Żukowski odwołał się po raz kolejny. Tym razem został uniewinniony, a wyrok jest już prawomocny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.