Policja z Indii twierdzi, że za zniknięciem blisko 200 kilogramów marihuany skonfiskowanej handlarzom stoją szczury. O całej sprawie szybko został poinformowany sąd w stanie Uttar Pradesh, który poprosił stróżów prawa o dostarczenie marihuany jako dowodu w sprawie.
Szczury to małe zwierzęta i nie boją się policji. Trudno jest przed nimi chronić niektóre rzeczy - stwierdził sędzia Sanjay Chaudhary, cytowany BBC News.
Na usprawiedliwienie mundurowych przytoczył również inne przypadki, w których policja obwiniała gryzonie za znikające zapasy narkotyków w stanowym dystrykcie Mathura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Sędzia Sanjay Chaudhary uznał, że jedynym sposobem ochrony przejętej marihuany przed "takimi nieustraszonymi myszami" jest sprzedaż narkotyków laboratoriom badawczym i firmom medycznym na aukcji, z której dochód trafiłby do rządu.
Szczury ogromnym problemem w Indiach
Jak podaje BBC, w 2018 roku szczury "włamały się do bankomatu w Indiach i zjadły banknoty o wartości 13 tysięcy funtów". W tym samym roku trzypiętrowy dom zawalił się po tym, jak szczury wbiły się w jego fundamenty, prawie zabijając ośmioosobową rodzinę, która opuściła budynek zaledwie kilka godzin wcześniej.
BBC przypomina także, że przed czterema laty ośmiu argentyńskich policjantów zostało zwolnionych po tym, gdy winą za zniknięcie pół tony marihuany z policyjnego magazynu obarczyli myszy. Eksperci zakwestionowali ich wersję wydarzeń, uznając, że zwierzęta raczej nie pomyliłyby narkotyków z jedzeniem, a "gdyby narkotyki zjadła duża grupa gryzoni, w magazynie znaleziono by wiele z nich".