Pojawili się tacy, których mocno poruszyło, że Marina Łuczenko-Szczęsna opublikowała zdjęcie w skąpym stroju. Niektórzy z internautów uznali, że to po prostu przekracza normy dobrego smaku.
Figura super i tyle, aż tyle. Troszkę nie wypada mężatce, matce wstawiać takich zdjęć - tak brzmi jeden z komentarzy.
Marina Łuczenko-Szczęsna postanowiła zareagować. Opublikowała nagranie, na którym towarzyszy jej mąż Wojciech (materiał pojawił się także na profilu bramkarza). Znów pojawiła się w samym bikini, które jest bardzo skąpe. W ten sposób odpowiedziała hejterom.
Niektórych bardzo zbulwersowało moje zdjęcie w stroju kąpielowym, dlatego dziś chciałam pokazać, co o tym myślimy - napisała Marina.
"Wszyscy jesteśmy różni"
Żona polskiego bramkarza grającego w Juventusie już wcześniej zareagowała na nieprzychylne komentarze. W dosadny sposób wyraziła swoje stanowisko.
Na szczęście każdy ma inne zasady, wszyscy jesteśmy różni i to jest piękne. Kobiety, nie dajmy się zaszczuć i wsadzać w ramy. Kto je wymyślił i ustalił? Każdy ma swoje granice i nikogo nie powinniśmy oceniać. Dziecko nie odebrało mi poczucia mojej kobiecości... Co więcej, wcześniej się wstydziłam swojego ciała i mi się wydawało, że nie wypada, a dziś jestem pewniejsza siebie, dumna z tego kim jestem i co osiągnęłam - oceniła.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.