Manifestacja wyruszyła z ronda Dmowskiego w poniedziałek o godzinie 14:30. W Stołecznym Centrum Bezpieczeństwa specjalny sztab monitoruje przebieg zgromadzenia; w jego skład wchodzą przedstawiciele straży pożarnej, policji, władz miasta oraz służb odpowiedzialnych za infrastrukturę.
Prezydent Warszawy podczas briefingu prasowego podkreślił gotowość miasta na każdą ewentualność.
Przez cały czas monitorujemy sytuację w Centrum Bezpieczeństwa. Nasi przedstawiciele są również na miejscu – powiedział Rafał Trzaskowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapowiedział natychmiastową reakcję służb w przypadku łamania prawa.
Jeżeli pojawią się symbole, które są zakazane przez polskie prawo, jeżeli będzie nawoływanie do nienawiści, to będzie natychmiastowa reakcja. W takiej sytuacji będziemy wnioskować o rozwiązanie marszu – oświadczył prezydent stolicy.
Marsz Niepodległości 2024. Kilkadziesiąt osób w rękach policji
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, do godziny 12 policja zatrzymała 36 osób, w tym 30 posiadających narkotyki oraz sześć osób poszukiwanych. Jedna z nich figurowała w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS). Funkcjonariusze doprowadzili także osoby posiadające niebezpieczne przedmioty, takie jak noże, pałki teleskopowe czy kastet.
Stołeczna policja informuje na swoich mediach społecznościowych o zatrzymaniu osób, które miały przy sobie środki pirotechniczne. Te, decyzją wojewody mazowieckiego, zostały 11 listopada zakazane na terenie Warszawy.
Rafał Trzaskowski wyraził nadzieję, że tegoroczny Marsz Niepodległości przebiegnie spokojnie, podobnie jak w poprzednich latach.
Jesteśmy oczywiście spokojni, ale musimy być gotowi na każdą ewentualność – dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.