Podczas Marszu Niepodległości postrzelony został Tomasz Gutry z "Tygodnika Solidarność". Poszkodowanego przetransportowano do szpitala. Po zabiegu szybko zaznaczył, że będzie domagał się odszkodowania za ten czyn policji. Jak dużego?
Bardzo wysokiego. Adwokat powiedział, że to może być nawet milion złotych. To ma być kara, mają to odczuć - mówi Gutry w rozmowie z "Press".
Fotoreporter już wcześniej mówił, że stał na tyle daleko od tłumu, że policjanci powinni go zauważyć.
Ja byłem w odległości około 10 m. Stałem i robiłem kilka zdjęć, więc powinni zauważyć - podkreślał w Polsat News.
Czytaj także: Perwersyjny incydent w E.Leclercu. Nowe informacje o policjancie z Rzeszowa
To nie jedyne obrażenia, jakie otrzymał fotoreporter
Tomasz Gutry wyjawia teraz, że trafiono go nie tylko w twarz. Ucierpiał poważniej.
Dostałem też w okolicach kolana. Kolega z redakcji widział ślady jakby po trzech kulach na ziemi w okolicach moich nóg. Nie wiem, czy policja ma strzelby automatyczne, czy to tak zwana pompka, którą za każdym razem trzeba przeładowywać. Ale jeśli to nie była broń automatyczna, a on widział trzy ślady, to widocznie strzelało do mnie trzech czy czterech policjantów. Mam kilka zdjęć, jak oficer policji instruuje dwóch funkcjonariuszy ze strzelbami. I zdjęcie, jak sześciu policjantów stoi z bronią skierowaną pod kątem 60 czy 70 stopni do ziemi - zaznacza Gutry w "Press".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Dziękujemy za Twoją ocenę!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Które z określeń najlepiej opisują artykuł: