Do ogromnej tragedii w Starachowicach doszło w środę 15 marca. Mundurowych zaalarmowała koleżanka policjantki, która otrzymała od niej mocno niepokojąca wiadomość.
Służby natychmiast wszczęły alarm. Rozpoczęły się poszukiwania. Jednak zanim ustalono miejsce pobytu kobiety, na ratunek było już za późno.
Potwierdzam, że doszło do śmierci 42-letniej policjantki z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Ciało kobiety znaleziono w jednym z hoteli w Skarżysku-Kamiennej. Prokurator wraz z policją prowadził oględziny na miejscu zdarzenia - przekazała w rozmowie z "Faktem" prokurator Tomasz Rurarz z Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Donald Trump aresztowany? Mroczna prawda wyszła na jaw
Odbyła się już sekcja zwłok funkcjonariuszki. Ustalono, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie. Kobieta najprawdopodobniej popełniła samobójstwo.
Portal starachowicki.eu informuje, że policjantka przed śmiercią zostawiła list w pokoju.
Rzeczywiście w trakcie oględzin jednego z hotelowych pomieszczeń znaleziony został list, który można określić mianem pożegnalnego - potwierdził dla "Super Expressu" Tomasz Rurarz z prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej.
Tragiczna śmierć policjantki. Przesłuchiwani są świadkowie
Jak podkreślił Tomasz Rurarz, obecnie prowadzone są czynności związane z przesłuchaniami świadków, w tym osób z najbliższego otoczenia kobiety.
Przesłuchani na tę okoliczność zostaną również przełożeni funkcjonariuszki oraz policjanci, z którymi miała styczność podczas wykonywanych obowiązków służbowych - dodał prokurator.
Czytaj także: 1000 plus dla Polaków. Tym PiS może wygrać wybory
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.