Wciąż głośno jest o tym, że polski ksiądz został zatrzymany w środę w Austrii w związku ze złamaniem ustawy antynarkotykowe. Według austriackich mediów duchowny produkował i dystrybuował tzw. twarde narkotyki.
Kuria diecezji St. Poelten przekazała w oświadczeniu, że tego samego dnia księdza natychmiast zwolniono z obowiązków w diecezji St. Poelten i zakazano mu jakiejkolwiek działalności duszpasterskiej na terenie diecezji.
Po kilku dniach od tego zdarzenia nowe informacje przekazał austriacki portal kurier.at. Jak się dowiadujemy, w związku z tą sprawą do aresztu trafiła także druga osoba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według rzeczniczki prokuratury w Kremsie druga osoba, która ma być zamieszana w tę sprawę, przebywa obecnie w więzieniu - podkreślają dziennikarze z Austrii.
Austria. Polski ksiądz miał produkować narkotyki
Przypomnijmy, że rzecznik arcybiskupa metropolity warszawskiego potwierdził, że archidiecezja warszawska otrzymała od austriackiej kurii w St. Poelten informację o zdarzeniu dotyczącym zatrzymanego księdza.
Na razie nie wiadomo, o co dokładnie ksiądz jest oskarżony. W każdym razie w sieci krąży wiele plotek. Mówi się między innymi, że podejrzany polski ksiądz miał produkować metamfetaminę.
Zobacz także: Weszli do samolotu. Nagranie z Modlina
Głównym producentem metamfetaminy na świecie jest Meksyk. Przemytnicy narkotyków często są zatrzymywani na granicy z płynną metamfetaminą w formie m.in. płynów do spryskiwaczy. Płynna metamfetamina jest zwykle odzyskiwana przez przemytników i przewożona do wyspecjalizowanych obiektów. Tam narkotyk jest przywracany do postaci krystalicznej.