55-letni Jeffrey Ferris był oskarżony o napaść z użyciem broni palnej oraz "udział w przestępstwie". Miał także sprowadzić zagrożenie na dzieci, którymi opiekował się podczas zeszłorocznej wycieczki do rezerwatu Indian Turtle Mountain. W poniedziałek mężczyzna został postawiony przed wymiarem sprawiedliwości.
Podciął sobie gardło po usłyszeniu wyroku. "Wszędzie była krew"
Do tym jak jury odczytało wyrok skazujący i opuściło salę sądową, mężczyzna miał zacząć dziwnie się zachowywać. Według świadków "kombinował coś przy swojej szyi". Kiedy adwokat mężczyzny odwrócił się, aby na niego spojrzeć, 55-latek podciął sobie gardło niezidentyfikowanym ostrym narzędziem.
Można było zobaczyć wnętrze jego szyi. Wszędzie była krew. Strażnicy obalili go na ziemię. Mężczyzna krzyczał, że "nie może oddychać" – relacjonuje prawnik.
Popełnił samobójstwo w sądzie. Przemycił na salę sądową ostry przedmiot
Sytuacja wywołała lawinę komentarzy. Rzecznik FBI Kevin Smith podkreślił, że samobójstwa na sali sądowej zdarzają się bardzo rzadko. Dodał także, że nie pamięta zdarzenia, w którym oskarżony był w stanie przemycić improwizowaną broń do sądu.
To bardzo bardzo niecodzienne – zauważył.
W 2012 roku były bankier z Arizony połknął w sądzie cyjanek. Został uznany za winnego spalenia własnej posiadłości. Chciał w ten sposób uniknąć płacenia od niej podatku.
Pięć lat później w Holandii chorwacki zbrodniarz wojenny Slobodan Praljak wypił fiolkę cyjanku potasu kilka sekund po tym, jak sędzia skazał go na 20 lat więzienia. Były wojskowy upadł na ziemię i zmarł dwie godziny później.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Obejrzyj także: Tragedia w Raciborzu. "Ratowali życie sprawcy". Poruszające informacje ze Śląska