Serwis dimokratia.gr donosi, że matka zamordowanej Anastazji ma żal do greckiej policji. Kobieta krytykuje funkcjonariuszy. W programie "Wiadomości na żywo" miała stwierdzić, że greccy mundurowi zmarnowali bardzo cenny czas po zgłoszeniu o zaginięciu jej córki. Jednocześnie kobieta podkreśliła, że o tym fakcie zostali poinformowani niezwłocznie.
Matka 27-latki nie ma wątpliwości. Uważa, że podejrzany o morderstwo miał wspólników, których na razie niestety nie udało się jeszcze namierzyć. Kobieta podkreśla też, że żadna kara dla domniemanego sprawcy nie jest w stanie zrekompensować śmierci Anastazji.
32-letni obywatel Bangladeszu usłyszał już trzy zarzuty. Chodzi o porwanie, gwałt i zabójstwo. W tym tygodniu Salahuddin S. został raz jeszcze przesłuchany przez grecką prokuraturę. Nadal jednak nie przyznawał się do winy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiadomo, co z ciałem Anastazji
W tym tygodniu ojciec Anastazji informował o ustaleniach w zakresie transportu zwłok.
W środę (29 czerwca - dop. red.) kontaktował się z nami prokurator i pytał, na jakim cmentarzu chcemy pochować Anastazję. To oni sprowadzą ciało, do końca tygodnia chcieliby to zrobić. To dla nas ogromna ulga, bo ten przewóz zwłok nas bardzo martwił. Nie byłoby nas stać na takie koszty - powiedział w rozmowie z "Faktem" Andrzej Rubiński.
Tata Anastazji ujawnił też, że rodzina Anastazji chce zorganizować pogrzeb we własnym zakresie. Kobieta zostanie pochowana w trumnie, na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu.
Anastazja zostanie pochowana u mojej mamy, w grobie mojej mamy a swojej babci. Na cmentarzu nie było miejsc, proponowano nam groby po likwidacji, ale nie chcieliśmy, by leżała w obcym grobie, a z babcią może leżeć - przekazał pan Andrzej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.