Do tragicznego zdarzenia doszło 27 marca tuż po 22:30. Podczas walk kogutów w regionie Las Tranjas doszło do masakry, która wstrząsnęła całym Meksykiem. Nagle na teren areny wjechała skradziona ciężarówka należąca do firmy produkującej przekąski. Z pojazdu wysiedli uzbrojeni członkowie kartelu ubrani w wojskowe mundury. Niestety przestępcy otworzyli do tłumu ogień, w wyniku czego zginęło aż 20 osób.
Przeczytaj także: "Prędzej obalą Putina". Były minister mówi, co dzieje się w Rosji
Wśród ofiar znalazła się Melissa Silva. 20-letnia Amerykanka przebywała w Meksyku na wakacjach i postanowiła wybrać się wraz z młodszą siostrą na walki kogutów. Niestety kobieta nie przeżyła ataku kartelu, a przebywająca z nią 16-latka trafiła do szpitala. Lekarze określili stan nastolatki jako krytyczny. 20-latka osierociła czwórkę dzieci.
Przeczytaj także: Putin nie może mu tego darować. Tym podpadł Szojgu
Nie wiadomo dokładnie, dlaczego doszło do krwawej masakry. Według Federalnego Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego strzelanina miała najprawdopodobniej związek z konfrontacją między grupami przestępczymi. Prezydent Meksyku, Andres Manuel Lopez Obrador zapowiedział, że zostanie przeprowadzone pełne śledztwo. W poszukiwaniu sprawców wzięły udział armia meksykańska i oddziały Gwardii Narodowej.
Przeczytaj także: Jedna z pierwszych prasowych wzmianek o Putinie. Zapowiadała problemy