Córka Stephanie Martinez uczęszczała do KinderCare Learning Center w Plantation na Florydzie. Przerażona mama zatelefonowała na numer alarmowy i poprosiła strażaków, aby uwolnili jej 2-letnią córkę z zamkniętego budynku.
Dziecko zostało w przedszkolu samo. Matka planuje złożyć pozew
Rozmowa Martinez ze strażakami została zarejestrowana, a materiał wkrótce trafił do opinii publicznej. Na filmie widać, że 2-latka nie tylko została sama w budynku, lecz dodatkowo pracownicy przedszkola wyłączyli w nim światła.
Przeczytaj także: Trzymiesięczna Julia leżała w łóżeczku. Matka polała ją wrzątkiem
Aby uwolnić 2-latkę z przedszkola, strażacy byli zmuszeni podważyć drzwi. Dziewczynka została także przebadana przez ratowników medycznych, jednak okazało się, że nie potrzebowała ona pomocy lekarza. Na nagraniu słychać, że Martinez płakała, rozmawiając z dyspozytorką, która nie mogła uwierzyć, że pracownicy przedszkola zostawili tak małe dziecko.
Przeczytaj także: Nagranie z chrztu. Ksiądz upuścił dziecko, tak zareagowała matka
Stephanie Martinez nie kryje oburzenia z powodu zachowania personelu przedszkola. Jak podkreśliła, nie otrzymała żadnego telefonu od opiekunek dzieci z prośbą, aby pospieszyła się z odebraniem córki. Zapowiedziała, że zamierza pozwać placówkę do sądu.
Z ustaleń policji wynika, że ostatni pracownicy przedszkola opuścili budynek zaledwie 8 minut przed przybyciem Martinez. Śledztwo w sprawie pozostawienia dziecka bez opieki wszczęli zarówno funkcjonariusze policji, jak i przedstawiciele KinderCare, amerykańskiego organu odpowiedzialnego za nadzór żłobków i przedszkoli.