O tym, że mogło wydarzyć się coś złego w wynajmowanym przez parę mieszkaniu na osiedlu Syberka w Będzinie, Centrum Ratownictwa Medycznego zaalarmowała matka jednej ze zmarłych osób. Była zaniepokojona, że nie może nawiązać kontaktu ze swoim dzieckiem.
Z informacji jakie przekazała służbom medycznym matka jednej z osób wynikało, że 19-letnia dziewczyna i jej o rok starszy chłopak od kilku godzin nie odbierają telefonu. Nie można także dostać się do zamkniętego na głucho mieszkania, które wspólnie zajmują.
Wobec takiego przedstawienia sprawy, wezwane na miejsce służby zdecydowały się na wejście siłowe. Ponieważ mieszkanie znajdowało się na dziewiątym piętrze budynku, strażacy zdecydowali się wejść do niego przez okno balkonowe.
Wszystkie okoliczności zdarzenia wskazują, że doszło do podwójnego samobójstwa – powiedział PAP sierżant sztabowy Marcin Szopa z będzińskiej policji.
Portal Fakt.pl powołując się na nieoficjalne źródła, podaje, że w trakcie wejścia strażaków i ratowników medycznych, para młodych osób znajdowała się w sypialni. Dziennikarze podają też, że według ich informacji para leczyła się psychiatrycznie.
Oboje nie dawali żadnych oznak życia. Wezwano karetkę pogotowia, niestety lekarz ratownictwa medycznego mógł jedynie stwierdzić zgon, a wszystko wskazuje na to, że było to podwójne samobójstwo. Znaleziono przy zwłokach opakowania z lekami - informują dziennikarze tabloidu.
Na miejscu był prokurator, który zarządził wszczęcie śledztwa. Teraz sekcja zwłok wykaże, jakie były przyczyny tej śmierci.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.