Sprawa wyszła na jaw 23 lutego. Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Kożuchowie Arkadiusz Sidor poinformował na Facebooku, że dwa szkolne laptopy wypożyczone dzieciom do nauki zostały zastawione w lombardzie.
Czytaj także: Prawie 8 mln wyświetleń. Nauczyciel myślał, że uczniowie z niego kpią
Wczoraj niestety okazało się, że dwa szkolne laptopy zostały odnalezione przez policję w kożuchowskim lombardzie, a jeden wciąż jest poszukiwany. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie tylko nie pomóc dziecku w nauce, ale jeszcze utrudniać mu edukację, zabierając sprzęt, który taką naukę umożliwia? - napisał dyrektor.
Szkolne laptopy w lombardzie
Prawda wyszła na jaw, ponieważ jedno z dzieci nie logowało się na lekcje online. Jak informuje Gazeta Lubuska nauczyciele zainteresowali się ciągłą nieobecnością ucznia i odkryli, że laptopa, który został wypożyczony, nie ma już w domu. Sprawę zgłoszono na policję, która zlokalizowała sprzęt w lombardzie.
Laptopy zostały zastawione przez rodziców uczniów. Policja zapowiedziała, że wszyscy poniosą konsekwencje. Poinformowano także, że udało się zlokalizować trzeciego laptopa.
Jedna matka już usłyszała zarzuty. Przyznała się do winy. Grozi jej do ośmiu lat pozbawienia wolności. W pozostałych dwóch przypadkach, rodzice również usłyszą zarzuty - informuje sierż. Sztab. Justyna Sęczkowska, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.