Rosjanie masowo giną na ukraińskim froncie. Oprócz zawodowych żołnierzy, na wojnę wysłano osoby zmobilizowane, które w przeszłości nie miały nic wspólnego z walką. Słabo wyszkoleni, często giną tuż po wysłaniu na front.
Rosyjskie władze starają się normalizować zjawisko śmierci. W przypadku poinformowania bliskich o odejściu krewnego, przekazuje się im pieniądze lub inne dobra materialne w ramach zadośćuczynienia. Często propagandowe media przedstawiają to jako "bohaterstwo". Nie brakuje jednak przypadków, gdzie zamordowany żołnierz ma status zaginionego. Rodzina nie może go wówczas pochować ani odebrać rekompensaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwróciła się do Putina
Do mediów społecznościowych trafiło wideo autorstwa matki jednego z żołnierzy. Rosjanka postanowiła zwrócić się bezpośrednio do Władimira Putina. Żądała wyjaśnień na temat mężów i synów, którzy przez jego decyzję zostali wysłani na front. Wyraziła zaniepokojenie dotyczące niepewności, co dzieje się z jej bliskim. Dodała również, że nie może przez to spokojnie spać.
Wytłumacz nam gdzie są nasze dzieci? Gdzie są nasi mężowie? Ty, jako mężczyzna powinieneś wiedzieć, że nie śpimy od dwóch tygodni, tylko pukaliśmy do różnych drzwi, a nikt nie odpowiadał - powiedziała Putinowi matka żołnierza.
Teoretycznie apel kobiety mógłby wzbudzić wśród niektórych współczucie. Inaczej ocenić go można jednak po słowach, które Rosjanka wypowiedziała później. W obliczu niepewności, czy jej syn żyje autorka zapytała się, dlaczego nie zapłacono zarówno jej, jak i matkom innych poległych.
Czy to dlatego, żeby nie zapłacić nam za naszych martwych chłopaków? Są setki matek takich jak ja, które chcą uzyskać informacje na temat swoich bliskich - powiedziała Rosjanka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.