Policjanci z Szydłowca i Radomia wykorzystali drona do przeprowadzenia działań skierowanych przeciw podpalaczom. Co roku na wiosnę dochodzi do dziesiątków pożarów wywołanych przez człowieka, najczęściej w związku z wypalaniem traw.
Funkcjonariuszom udało się namierzyć palący się, rozległy teren. Dron nie tylko zarejestrował ogień, ale także trzech podpalaczy, którzy mieli ze sobą zapas substancji łatwopalnych. Policja szybko udała się na miejsce.
Właściciel gruntu tłumaczył, że w ten sposób chciał oczyścić działkę. 59-mieszkaniec powiatu radomskiego został ukarany mandatem. Pozostałych dwóch sprawców wciąż czeka na odpowiednią karę za wzięcie udziału w podpaleniu.
W Polsce wypalanie łąk, pastwisk, nieużytków, rowów itd. jest wzbronione. Grozi za to kara aresztu lub grzywna. Jeżeli ogień wymknie się spod kontroli i dojdzie do pożaru, a co za tym idzie zagrożenia życia lub mienia, czyn zaczyna być klasyfikowany jako przestępstwo. Wtedy trzeba się liczyć z karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także:Pożar w Czarnobylu. Ogień objął 20 tys. hektarów
Niestety, niemal wszystkie pożary spowodowane są umyślnymi podpaleniami oraz nieostrożnością ludzi przebywających w pobliżu terenów leśnych oraz na łąkach i nieużytkach rolnych. Od 1 stycznia 2020 roku powstało już ponad 4400 pożarów traw oraz 1000 pożarów w lasach – mówi oficer prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.