Prezydentka Meksyku, Claudia Sheinbaum, wyraziła swoje niezadowolenie z decyzji firmy Google, która zmieniła nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską na mapach dostępnych dla użytkowników w Stanach Zjednoczonych. Podczas konferencji prasowej zapowiedziała możliwość wniesienia pozwu cywilnego przeciwko gigantowi technologicznemu, jeśli nie wycofa się z tej zmiany.
Czytaj także: Włosowa wpadka Ivanki Trump. To nie powinno mieć miejsca
Zmiana nazwy zatoki na mapach Google została wprowadzona zgodnie z decyzją administracji byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa. Użytkownicy w Meksyku nadal widzą tradycyjną nazwę, natomiast w innych krajach dostępne są obie wersje. Sheinbaum podkreśla, że nazwa Zatoka Meksykańska jest historycznie ugruntowana i uznawana na arenie międzynarodowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatoka Meksykańska czy Amerykańska?
Prezydentka Meksyku zaznaczyła, że władze USA nie mają prawa decydować o nazwie całego akwenu, a jedynie o pasie wód przy ich wybrzeżu. "Jeśli będzie to konieczne, wniesiemy pozew cywilny (...), ale mamy nadzieję, że (Google) zmieni zdanie" - powiedziała Sheinbaum.
Jak donosi BBC, Google Maps zdecydowało się na zablokowanie recenzji dla Zatoki Meksykańskiej po tym, jak spotkało się z krytyką za zmianę jej nazwy na "Zatoka Ameryki" dla użytkowników w Stanach Zjednoczonych.
Zmiana ta została wprowadzona po tym, jak prezydent Donald Trump nakazał jej uwzględnienie w oficjalnych dokumentach rządowych. Obecnie kliknięcie na etykietę Zatoki w Google Maps wyświetla notatkę informującą, że "dodawanie postów jest obecnie wyłączone".
Napięcia na linii Meksyk-USA
Zmiana nazwy zatoki to kolejny punkt sporny między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi. Po objęciu urzędu, Donald Trump zagroził nałożeniem 25-procentowych ceł na towary z Meksyku, argumentując, że kraj ten powinien bardziej angażować się w powstrzymywanie nielegalnej migracji i przemytu fentanylu do USA.
Po negocjacjach, cła zostały zawieszone do 1 marca, w zamian za ustępstwa Meksyku dotyczące bezpieczeństwa granic. Prezydentka Meksyku wielokrotnie protestowała przeciwko działaniom administracji USA, podkreślając, że decyzje dotyczące nazw geograficznych powinny być podejmowane z poszanowaniem międzynarodowych standardów i historii.
Czytaj także: Donald Trump chce likwidacji Departamentu Edukacji
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.