Chilpancingo to liczące 280 tys. mieszkańców miasto w południowo-środkowym Meksyku, które nękane jest przez kartele narkotykowe. W niedzielę 6 października na jednej z ulic znaleziono samochód, w którym ujawniono zwłoki z odciętą głową. Umieszczono ją na dachu pojazdu. Zdjęcia pojawiły się w sieci. Nie publikujemy ze względu na ich drastyczny charakter.
Jak się okazało, zmasakrowane ciało należy do Alejandra Arcosa - 43-letniego burmistrza Chilpancingo, który objął urząd zaledwie sześć dni temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Informację o śmierci młodego polityka potwierdziła Evelyn Salgado - gubernator stanu Guerrero. "Jego strata pogrąża w żałobie całe społeczeństwo Guerrero i napełnia nas oburzeniem" – powiedziała Salgado, cytowana przez agencję Reutera. Biuro prokuratora generalnego stanu Guerrero poinformowało natomiast, że prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa.
Po objęciu urzędu Arcos natychmiast przystąpił do pracy. Ostatnie dni życia spędził nadzorując usuwanie szkód wyrządzonych w ubiegłym miesiącu przez huragan John.
Czytaj także: Szwedzi ostrzegają. Niepokojące informacje o Polsce
Kolejna tragiczna śmierć meksykańskiego polityka
Śmierć burmistrza jest kolejnym dramatycznym wydarzeniem, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Zaledwie trzy dni wcześniej zastrzelony został Francisco Tapia, sekretarz miejskiej rady. – Byli to młodzi i uczciwi urzędnicy, którzy dążyli do postępu dla swojej społeczności – napisał senator Alejandro Moreno w mediach społecznościowych.
Jak przypomina BBC, w Meksyku lokalni politycy często padają ofiarą rozlewu krwi, co ma związek z działalnością karteli narkotykowych. Guerrero jest jednym ze stanów najbardziej dotkniętych tym problemem, ponieważ znajduje się on na szlakach przemytniczych. W związku z czerwcowymi wyborami w Guerrero zamordowano co najmniej sześciu kandydatów na urzędy publiczne.
Miasto Chilpancingo od dawna jest miejscem walk o wpływy między dwoma gangami narkotykowymi: Ardillos i Tlacos.
Dość przemocy i bezkarności. Mieszkańcy Guerrero nie zasługują na to, by żyć w strachu - zaapelowała w mediach społecznościowych partia, do której należał burmistrz Chilpancingo.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.