W USA trwa zacięta walka o fotel prezydenta. W nocy czasu polskiego odbyła się debata, w której wzięli udział Donald Trump i Joe Biden. Amerykanie mogli obserwować ostry pojedynek pomiędzy aktualnym prezydentem a kandydatem Demokratów. Joe Biden i Donald Trump nie szczędzili sobie gorzkich słów.
Tymczasem dla wielu najciekawszy moment debaty nastąpił pod koniec spotkania, kiedy na scenę weszły żony kandydatów. Można śmiało stwierdzić, że był to bardzo niekomfortowy moment dla Melanii Trump.
Donald Trump ledwo patrzył na swoją żonę, gdy ta zmierzała w jego stronę. Pierwsza dama chłodno poklepała go po ramieniu, delikatnie uśmiechając się do niego. W tym czasie kandydat na prezydenta Joe Biden przyjmował gorące uściski od swojej żony Jill.
Nie ma tam miłości, a ona stoi tam, fałszywie się uśmiechając - komentuje jeden z internautów.
To nie pierwszy raz, kiedy Melania Trump zmusza się do uśmiechów przy pozowaniu do zdjęć z Donaldem Trupem. Wielokrotnie mogliśmy obserwować kamienny wyraz twarzy pierwszej damy przy okazji publicznych wystąpień jej męża. Hitem było nagranie sprzed kilku miesięcy, na którym widać było grobową minę Melanii, kiedy mąż poprosił ją o uśmiech, kiedy odwiedzali sanktuarium św. Jana Pawła II w Waszyngtonie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.