Earl Simmons, szerzej znany pod pseudonimem artystycznym DMX, trafił do szpitala w nocy z 2 na 3 kwietnia. 50-latek doznał ataku serca po tym, jak przedawkował narkotyki. Murray Richman, prawnik rapera, przekazał opinii publicznej, że jego klient został podłączony do aparatury podtrzymującej życie.
Przeczytaj także: DMX w szpitalu. Legenda rapu "w stanie wegetatywnym"
DMX w szpitalu. Środa będzie dla niego decydującym dniem
Steve Rifkind, menadżer DMX, przekazał opinii publicznej aktualne informacje na temat stanu zdrowia swojego klienta. Nie miał jednak dobrych wiadomości – organizm 50-latka nie jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania.
Po tym, jak raper przedawkował narkotyki, jego mózg pozostawał niedotleniony przez prawie 30 minut. Przeprowadzone badania wskazały na jego niską aktywność. Według ustaleń TMZ decydującym dniem dla przyszłości DMX będzie środa 7 kwietnia – właśnie wtedy odbędą się najważniejsze testy.
Przeczytaj także: USA. Tragiczna śmierć agentów FBI. Niezwykłe, co zaproponował ten raper
Dopiero gdy lekarze przeprowadzą szczegółowe badania, rodzina będzie mogła zadecydować, jakie leczenie będzie najlepsze dla 50-latka. Rodzina regularnie odwiedza nieprzytomnego rapera, a jego fani gromadzą się przed szpitalem na czuwaniu i modlitwie.
DMX pozostaje w śpiączce, a jego życie jest sztucznie podtrzymywane. (...) Jutro przejdzie dalsze testy z zakresu funkcjonowania jego mózgu, po których jego rodzina zadecyduje, co będzie dla niego najlepsze. Doceniamy wasze modlitwy i wsparcie – oświadczył Steve Rifkind (TMZ).