Sceny rodem z filmu sensacyjnego rozegrały się w miejscowości Władysławów w Wielkopolsce. Jak przekazała podkom. Dorota Grzelka z Komendy Powiatowej Policji w Turku, około godz. 18 funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję do mężczyzny, który chciał popełnić samobójstwo.
Mężczyzna był agresywny, a na widok funkcjonariuszy wpadł we wściekłość. Interwencja miała nieoczekiwany przebieg.
Na miejscu tej interwencji agresywny mężczyzna zaatakował jednego z funkcjonariuszy. Podczas szarpaniny wyciągnął mu z kabury broń służbową i oddał kilka strzałów - podkom. Dorota Grzelka z Komendy Powiatowej Policji w Turku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strzelanina w Wielkopolsce. Nikt nie ucierpiał
Nietrudno sobie wyobrazić, jaki finał mogłaby mieć ta historia. Ostatecznie — jak podkreśliła policjantka — podczas strzelaniny nikt nie odniósł obrażeń.
Funkcjonariusze natychmiast obezwładnili mężczyznę - został on zatrzymany, a o całym zdarzeniu została powiadomiona prokuratura, która na miejscu prowadzi swoje czynności - wyjaśniła Grzelka.
Z uwagi na charakter sprawy, śledczy nie ujawniają szczegółów. Sprawę bada policja oraz prokuratur z Prokuratury Rejonowej w Turku.
Kilka tygodni temu informowaliśmy o innej policyjnej interwencji, która przybrała nieoczekiwany obrót. Stołeczni policjanci zatrzymali rosłego Islandczyka po tym, jak mężczyzna uszkodził luksusowy samochód. W izbie zatrzymań KSP doszło do starcia między agresywnym obcokrajowcem i polskimi funkcjonariuszami.
Co zadziwiające, mężczyzna dotkliwie pobił dwóch policjantów. Ci wydawali się zagubieni i bezradni. Potężnie zbudowany Islandczyk obezwładnił funkcjonariuszy i powalił ich na ziemię.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.