Miał białą plamę zamiast płuc. Matka: "Marne szanse mu dawali"

Lekarzom z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi udało się uratować 4-letniego Mikołaja, który cierpiał na PIMS — dziecięcy zespół pocovidowy. Chłopczyk trafił do szpitala z prawie w 100 proc. niedziałającymi płucami. "Marne szanse mu dawali" - mówi matka.

Chłopiec z pocovidowym zespołem PIMS uratowany w Łodzi Chłopiec z pocovidowym zespołem PIMS uratowany w Łodzi
Źródło zdjęć: © PAP

4-letni Mikołaj z Łodzi zakaził się COVID-19 w przedszkolu. Początkowo miał objawy typowe dla przeziębienia — gorączkę i ból gardła, dlatego nie wzbudzały żadnego zaniepokojenia. Po kilku dniach chłopczyk poczuł się jednak gorzej, nie był w stanie normalnie oddychać. Przerażeni rodzice zadzwonili po pogotowie, chłopiec trafił do szpitala.

Płuca nie działały w 99 procentach

Tam lekarze zrobili mu zdjęcie rentgenowskie klatki piersiowej. To, co zobaczyli, zszokowało wszystkich. Zamiast płuc widać było jedynie białą plamę. Jak powiedzieli lekarze z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, płuca w 99 proc. nie działały. Chłopczyka sprawdzono również na obecność COVID-19. Test dał pozytywny wynik.

Matka 4-letniego Mikołaja mówi, że jej syn czuł się coraz gorzej. Doszło jeszcze do zapalenia opon mózgowych, spojówek, węzłów chłonnych, skóry. Wątroba, śledziona, żołądek — wszystko było w stanie zapalnym.

No i potem płuca. Zaczął tracić saturacje, ciężko oddychał, zabrali go na OIOM, pod respirator, przetaczali mu krew. Marne szanse mu dawali - mówi w rozmowie z PAP-em Marta Fisiak, matka dziecka.

Terapia dała efekty

4-latka podłączono do ECMO, czyli pozaustrojowe utlenowanie krwi. Do terapii kwalifikowani są pacjenci z ekstremalnie ciężką postacią niewydolności oddechowej, u których respirator nie daje możliwości uratowania życia. W tym czasie płuca się regenerowały. Na szczęście terapia dała efekty.

Lekarze z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi przez kilka tygodni walczyli o życie 4-letniego chłopca. Po kilku tygodniach hospitalizacji zrobiono kolejne zdjęcie, na którym widać już płuca wracającego do zdrowia malucha.

50 pacjentów z PIMS

Mikołaj był jednym z około 50 pacjentów z PIMS, czyli wieloukładowym zespołem zapalnym występującym u dzieci w następstwie zakażenia koronawirusem, którzy trafili do łódzkiego Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki od początku pandemii. Jak twierdzą lekarze, był też przypadkiem najcięższym.

Wszystkie dzieci z zakażeniem SARS-CoV-2, a także z jego powikłaniem, jakim jest zespół PIMS, trafiają w ICZMP do Kliniki Pediatrii, Immunologii i Nefrologii. Z obserwacji jej szefa prof. Krzysztofa Zemana wynika, że objawy PIMS występowały u dzieci w 2-3 tygodnie po przejściu zakażenia, zwykle bezobjawowego.

Przypadek Mikołaja był ekstremalny, choć muszę przyznać, że wielu dzieciom mało brakowało do takiego stanu. PIMS to naprawdę ciężkie powikłania – zaznaczył Zeman.

Po raz pierwszy się uśmiechnął

Jak dodał, Mikołaj jest już w świetnym stanie. W czwartek po raz pierwszy się uśmiechnął, a przez cały okres choroby mimo wielu prób nie udało się wywołać jego uśmiechu. Nie żegna się jednak jeszcze ze szpitalem na zawsze. Kilka razy w ciągu roku będzie musiał przyjeżdżać na okresowe kontrole.

Prof. Horban o dawce przypominającej szczepionki przeciwko COVID-19. Kto jeszcze powinien ją otrzymać?

Wybrane dla Ciebie
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy