O muzeum Figur Woskowych Baszta Tajemnic w Gdańsku zrobiło się głośno za granicą. Wszystko za sprawą zdjęcia jednej z umieszczonych tu figur woskowych. Fotografię zamieścił na Reddit jeden z odwiedzających muzeum obcokrajowców, wywołując ożywioną dyskusję wśród użytkowników. Mowa o rzeźbie piłkarza Wayne'a Rooney'a, w której jak donosi "Daily Mail", nie wszyscy dopatrzyli się podobieństwa do legendy Anglii i Manchesteru United.
Na zdjęciu widać rzeźbę Rooney'a, ubranego w czerwoną bluzę Adidasa, ze znacznie szczuplejszą sylwetką, przerzedzonymi kosmykami włosów, bladą skórą i nierównym zarostem na twarzy. Wiele osób stwierdziła, że woskowa rzeźba znacznie bardziej przypomina im hybrydy rodem ze serii science fiction Star Trek.
Inni dopatrzyli się podobieństwa woskowego Rooney'a z gdańskiego muzeum do "kukiełki z "Thunderbirds". Jeden z internautów stwierdził nawet, że figura bardziej przypomina ostatniego prezydenta Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich niż piłkarza Anglii. "Bardziej przypomina Gorbaczowa" - stwierdził użytkownik Reddit.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że porównanie do Gorbaczowa gdańskiej figury woskowej nie było najbarwniejszym, na jakie pokusili się komentujący z Reddit. "To jak alternatywna oś czasu, w której Wayne bardzo wcześnie doznaje kontuzji kończącej karierę i spędza następne 40 lat w i dużo pali" - napisał jeden z internautów.
Czytaj też: Zdjęcie poraża. Oto co się dzieje w Szwajcarii
To nie pierwszy raz. Już wcześniej drwiono z polskich figur woskowych
W ubiegłym roku cały świat obiegł zdjęcia figur woskowych z krakowskiego muzeum mieszczącego się przy ul. Floriańskiej 32. Dziennikarze "New York Post" nazwali krakowską placówkę "międzynarodowym pośmiewiskiem", dodając, że wystawione tu figury znanych i lubianych w niczym nie przypominają swoich pierwowzorów.
Dziennikarze amerykańskiego dziennika poszli nawet o krok dalej, nazywając nasz kraj "swoistą mekką tandetnych muzeów woskowych". Krakowskiemu oberwało się wówczas także od gospodarza "The Late Late Show" Jamesa Cordena.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.