W Polsce codziennie dochodzi do wielu wypadków drogowych, a ich powodem są najczęściej brawura i niedostosowanie prędkości do warunków na jezdni. Niektórzy walczą z tym na własną rękę, nie czekając na interwencję policji.
Żółta budka na jednej z dróg pod Słubicami sieje popłoch wśród kierowców, którzy nie chcą przestrzegać przepisów drogowych. Element przypominający fotoradar sprawia, że piraci drogowi puszczają nogę z gazu.
Zdjęcie "urządzenia" podesłał nam Czytelnik, który jest zachwycony kreatywnością twórcy tego "dzieła". Wiele osób tworzyło już podróbki fotoradarów, aby walczyć z piratami drogowymi, ale ta, którą widzimy na zdjęciach, wyróżnia się perfekcyjnym wyglądem.
Trzeba podkreślić, że atrapa niezwykle przypomina fotoradar. Gospodarz, który powiesił budkę na swoim drzewie, odwzorował najmniejsze szczegóły, nie wspominając o charakterystycznej, żółtej barwie "sprzętu".
Czytaj także: Ujęcia z Dębek. Spójrzcie na plażowiczów
Widać m.in. obiektyw "urządzenia" i czujnik ruchu. Kształt także nie różni się niczym od znanych nam urządzeń do rejestrowania prędkości.
Czy na działce można postawić fałszywy fotoradar?
Dlaczego gospodarz powiesił atrapę fotoradaru? Możemy przypuszczać, że główną przyczyną była z pewnością walka z piratami drogowymi.
Być może żółty element umieszczony na drzewie sprawia, że kierowcy zdejmują nogę z gazu. Chociaż taki "fotoradar" nie jest oznakowany i nie robi zdjęć piratom drogowym, to jednak aspekt psychologiczny jest bardzo istotny.
Czy stawianie fałszywych fotoradarów jest legalne? Przepisy nie zabraniają takiego postępowania. Każdy właściciel działki może zamontować atrapę np. na drzewie czy dorobionym słupie.
Zabronione jest natomiast umieszczanie jakichkolwiek antyradarów lub działających fotoradarów. Samowolnie nie można też instalować atrapy na pasie drogowym. Nielegalne jest też stawianie znaku drogowego, informującego o kontroli radarowej w pobliżu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.