Śledztwem w sprawie zaginięcia Madeleine McCann kieruje Hans Christian Wolters. Niemiecki prokurator poinformował opinię publiczną, że Christian Brueckner, główny podejrzany w sprawie, jest powiązany z aż pięcioma kolejnymi napaściami seksualnymi.
Przeczytaj także: Przełom w sprawie Madeleine McCann. Są nowe dowody
Zaginięcie Madeleine McCann. Główny podejrzany ma wiele na sumieniu
Christian Brueckner, co zostało mu udowodnione na drodze sądowej, już wcześniej dopuszczał się napastowania i wykorzystywania zarówno dorosłych kobiet, jak i małych dziewczynek. To właśnie za jedną z takich brutalnych napaści odsiaduje obecny wyrok.
Przeczytaj także: Sprawa Madeleine McCann. Sensacyjne oświadczenie
Jak podaje portal Mirror, Hans Christian Wolters planuje jeszcze we wrześniu przedstawić nowe dowody na nieznane wcześniej przestępstwa Christiana Bruecknera. Prokurator zapowiada, że zrobi to za pośrednictwem telewizji. "Kluczowe postępy", zgodnie z określeniem Woltersa, polegają m.in. na powiązaniu niemieckiego recydywisty z pięcioma dodatkowymi przypadkami napaści na tle seksualnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Sprawa McCann. Podejrzany o uprowadzenie Niemiec mówi, że ma alibi
Jednocześnie Hans Christian Wolters podkreśla, że nowe dowody nie dotyczą sprawy Madeleine McCann. Jeśli jednak Christian Brueckner będzie musiał ponownie stanąć przed sądem, a taki scenariusz przedstawił prokurator, zostanie w więzieniu na dłużej. Zapobiegnie to, czego bardzo obawiają się śledczy i prokuratura, wyjściu przez recydywistę na wolność i ucieczce przed sprawiedliwością.
Naprawdę nie mogę przewidzieć, jak długo potrwa śledztwo. Nie jest też pewnym, czy w końcu uda się postawić akt oskarżenia. Jeśli chodzi o wszystkie zarzuty z wyjątkiem dotyczących sprawy Maddie, za około 2-3 tygodnie wydamy komunikat prasowy. Śledztwo może zakończyć się postawieniem aktu oskarżenia – wyjaśnił Hans Christian Wolters (Mirror).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.