Na początku września tego roku na polu kukurydzy w pobliżu holenderskiego Enschede znaleziono dwa ciała. Jak podaje porta oost.nl, jednym z denatów jest 25-letni obywatel Polski, który pochodził z okolic Gdańska. Niemiecka policja informuje, że mężczyzna mógł przebywać w Holandii przed swoją śmiercią.
Tożsamość Polaka udało się ustalić dzięki tatuażom, jakie znajdowały się na jego ciele. Mężczyzna miał na brzuchu wytatuowany między innymi napis "Good Fella" oraz liczby 1312. Holenderskie media tłumaczą, że to kombinacja liczb jest często kojarzona ze skrótem ACAB, co oznacza "All Cops Are Bastards", z angielskiego na polski: "Wszyscy gliniarze to dranie."
Polak miał także drugi tatuaż. To demon ukryty pod postacią kobiety. Znajdował się on na prawej ręce 25-latka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Holandia. Znaleziono ciało Polaka. Nie znają tożsamości drugiego denata
Policja nadal ustala tożsamość drugiego denata, którego znaleziono obok Polaka. Mężczyzna mierzył około 190 cm i ważył 90 kilogramów. Wiadomoł, że podobnie jak Polak, miał muskularną budowę ciała.
Media w Holandii przypominają, że ciała obu mężczyzn znaleziono w gminie Gronau po tym, jak pies podczas spaceru wykopał but. Dwie kobiety spacerujące z psem powiadomiły policję, gdy odkryły ciało w pobliżu buta. Dochodzenie w tej sprawie jest ciągle kontynuowane. Nadal nie wiadomo, czy mamy w tym przypadku do czynienia z zabójstwem, samobójstwem czy nieszczęśliwym wypadkiem. Policja holenderska cały czas apeluje do świadków o zgłaszanie wszelkich informacji na temat okoliczności śmierci obu mężczyzn.