Dostawę zamówiono na 18 kwietnia do 3-gwiazdowego hotelu Residence Inn. Kobieta nie zdążyła jednak dostarczyć posiłku, kiedy uzbrojony mężczyzna zagroził jej i kazał wsiąść do samochodu.
Na jego nieszczęście porwana była w tym momencie w trakcie rozmowy ze znajomą na słuchawkach bezprzewodowych. Ta szybko zorientowała się, że dzieje się coś niedobrego. Zaalarmowała rodzinę swojej koleżanki.
Rodzina z kolei wezwała policję, która ruszyła do hotelu. Bliscy kobiety również wzięli sprawę w swoje ręce - namierzyli jej telefon w Belara Lakes Apartments i ruszyli, aby ją uratować.
Czytaj także: USA. Nastolatek pomylił domy. Został postrzelony w głowę
Dziewczynę udało się zgarnąć z samochodu porywacza, choć ten strzelał wielokrotnie i nawet trafił jednego z członków rodziny kobiety - 20-latkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarówno ona, jak i jej porwana krewna, zostały przewiezione do pobliskiego szpitala z obrażeniami, które nie zagrażają życiu.
Porywacz namierzony
Policja aresztowała 38-letniego Josepha Killinsa, który był porywaczem. W związku z wydarzeniami 18 kwietnia mężczyźnie grozi zarzut porwania z użyciem broni, napadu z bronią palną, nadużycia seksualnego i pobicia z bronią w ręku.
To jednak nie koniec przestępstw na liście tego mężczyzny - usłyszał również zarzut napadu w związku z wydarzeniami z 19 kwietnia, kiedy rzucił na ziemię 40-letnią kobietę, pobił ją i ukradł jej plecak.
Śledztwo w sprawie napadu doprowadziło funkcjonariuszy do Tampa Inn, gdzie aresztowano Killinsa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.