Monika Kobyłka, wówczas 15-letnia mieszkanka Woli Gałeckiej w województwie mazowieckim, zaginęła 7 lipca 2012 roku. To niewielkie miasteczko, gdzie wszyscy się znają. Tym bardziej dziwi fakt, że nastolatka zniknęła zaledwie 200 metrów od swojego domu. Nikt niczego nie słyszał, nikt niczego nie widział, nikt niczego nie wie.
Feralnego upalnego letniego wieczoru Monika opiekowała się dziećmi sąsiadki, po czym spotkała się ze swoją koleżanką Julitą, którą następnie poszła odprowadzić. Dziewczyny rozstały się w połowie drogi do swoich domów, na przystanku autobusowym, o godzinie 23:00.
Kilka minut później Monika wysłała SMS-a, wspominając o głośnej muzyce w okolicy. Prawdopodobnie u jednych z sąsiadów odbywała się rodzinna impreza przy grillu. Kiedy powrót nastolatki do domu się przedłużał, matka bezskutecznie próbowała się z nią skontaktować. Wówczas telefon Moniki był już nieaktywny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siostra Moniki, Agnieszka Komar, na łamach Onetu wspomina noc zaginięcia dziewczyny jako dramatyczne wydarzenie, które na zawsze zmieniło życie całej rodziny. Mimo intensywnych poszukiwań nie znaleziono żadnych śladów ani wskazówek, które mogłyby rzucić światło na losy zaginionej dziewczyny.
Decyzją Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji wyznaczono nagrodę w wysokości 5 tysięcy złotych za przekazanie informacji, która przyczyni się do wskazania miejsca pobytu zaginionej - podaje w komunikacie Komenda Powiatowa Policji w Przysusze.
Co się stało z Moniką Kobyłką? Śledztwo tkwi w miejscu
Śledczy biorą pod uwagę, że Monika mogła zostać wciągnięta do samochodu w okolicach przystanku autobusowego, co potwierdzają psy tropiące, jednakże to wciąż tylko teoria.
Śledztwo w sprawie zaginięcia nastolatki zostało oficjalnie umorzone w 2014 roku z powodu braku dowodów na postawienie zarzutów. Mimo to policja podkreśla, że sprawa nie została zamknięta, a śledczy nadal poszukują odpowiedzi na pytanie, co wydarzyło się w wakacyjną noc 7 lipca 2012 roku.
Od momentu zgłoszenia w czynności poszukiwawcze zaangażowanych jest, oprócz policjantów wiele innych osób. W pierwszej kolejności sprawdzono bliższą i dalszą okolicę, przy użyciu między innymi psów tropiących. Teren sprawdzono także z policyjnego śmigłowca. W czynności intensywnie zaangażowani są także policjanci operacyjni, którzy weryfikują każdą informację - dodają policjanci.
Wszelkie dane mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu poszukiwanej należy przekazać do Komendy Powiatowej Policji w Przysusze tel. 48 675 42 00 lub do dyżurnego KWP zs. w Radomiu tel. 48 345 24 44 albo powiadomić dyżurnego najbliższej jednostki dzwoniąc pod numer 997 lub 112.
Przeczytaj również: Księżna Kate wreszcie podjęła decyzję. Ucięła plotki
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.