Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Danuta Pałęga
Danuta Pałęga | 
aktualizacja 

"Miałem mały wybór". Szokujące sceny w Gdańsku

Mieszkający w Gdańsku Białorusin został brutalnie pobity. - Miałem mały wybór: mieć połamane żebra lub złamaną szczękę - opowiedział w rozmowie z portalem mostmedia.io. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zawiadomiono policję.

"Miałem mały wybór". Szokujące sceny w Gdańsku
Białorusin dostał wybór. Szokujące sceny w Gdańsku (policja)

Do ataku doszło 31 października, ale sprawę nagłośniono dopiero teraz. Białorusin o imieniu Aleksander świętował Halloween ze znajomymi. Po spotkaniu kolega miał go odwieźć do domu, ale w ostatniej chwili plany się zmieniły. Zmuszony wracać pieszo mężczyzna wybrał skrót przez zalesiony park.

W pewnym momencie na jego drodze pojawił się nieznajomy, który go zaatakował.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sceny w Amsterdamie. Moment ataku na tramwaj nocą
Właśnie miałem ukraińską piosenkę na mojej playliście. Usiadłem na ścieżce, zapaliłem papierosa i zacząłem słuchać muzyki. W pewnym momencie zobaczyłem Polaka zbliżającego się do mnie i krzyczącego: "Jaki masz problem?" — relacjonuje Aleksander, cytowany przez mostmedia.io.
Powiedział mi, że podobno go śledziłem i widziałem, co robi w krzakach ze swoją dziewczyną. Krzyczał, że rzekomo filmowałem go z dziewczyną i żądał usunięcia wszystkich zdjęć. Ale to nieprawda. W parku było bardzo ciemno i w ogóle nikogo nie widziałem! - dodał.

Agresor dalej zadawał ciosy, nie słuchając wyjaśnień Aleksandra. - Zaczął mówić, że w moim kraju jest wojna i muszę iść walczyć. Ale ja wyjaśniłem, że jestem Białorusinem, a nie Ukraińcem. Potem zaczął mnie pytać, dlaczego słucham ukraińskiej muzyki - stwierdził Aleksander.

Nage pojawił się ochroniarz z pobliskiego budynku, który przepędził napastnika, informując, że wezwie policję.

Aleksander trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano złamane żebro i poważne uszkodzenie śledziony. Ze względu na przyjęcie leków przeciwbólowych zawierających morfinę Białorusin nie był w stanie od razu złożyć zeznań.

Białorusin ma nadzieję, że uda się namierzyć sprawcę. - Na jednym ze skrzyżowań, które mijaliśmy, były kamery monitoringu. Daje to nadzieję, że uda się ustalić jego tożsamość - powiedział.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić