Funkcjonariusze policji z Międzyrzecza Podlaskiego otrzymali zawiadomienie o nietrzeźwym kierowcy. Jak relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP Biała Podlaska, mężczyzna prowadzący opla miał dodatkowo jechać ze złamaną nogą.
Prowadził auto z nadmierną prędkością, pod wpływem alkoholu i ze złamaną nogą
Policjanci czym prędzej udali się na miejsce wskazane przez osobę składającą zawiadomienie. Widząc samochód opowiadający podanemu opisowi, funkcjonariusze nakazali kierowcy zatrzymać się do kontroli drogowej.
Przeczytaj także: Łódź. 22-latek spowodował wypadek. Pech chciał, że uderzył w radiowóz
W trakcie kontroli policjanci potwierdzili, że kierowca był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajdowało się aż 1,5 promila. 38-latek miał też złamaną nogę, w konsekwencji czego musiał poruszać się o kulach.
Przeczytaj także: Śmiertelny wypadek w centrum Warszawy. Pieszy pod kołami porsche
Funkcjonariusze szybko ustalili, że 38-latek dopuścił się nie tylko prowadzenia auta po alkoholu, lecz w ogóle nie posiadał uprawnień do jazdy. Do tego wszystkiego pojazd, którym podróżował, nie miał ważnych badań technicznych.
Przeczytaj także: Dziwnówek. Poszły popływać w morzu. Skończyło się interwencją policji
Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości 38-latkowi grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariusze policji zwrócili się ze specjalnymi podziękowaniami dla osoby, która zawiadomiła ich o nieodpowiedzialnym zachowaniu zatrzymanego i prawdopodobnie pomogła zapobiec tragedii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.