W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z miasta Kercz na okupowanym przez Rosję Krymie. Jest ono krótkie, ale bardzo wymowne - na nim mieszkańcy miasta zwracają się do okupacyjnych władz z prośbą o wodę.
Czytaj także: Kijów. Jasne przesłanie dla ONZ. Ukraińcy są oburzeni
"Dajcie wodę!"
Miejscowym nie podobają się ograniczenia w jej dostawach, a jeżeli już jest, to jest brudna i niezdatna do picia. Propagandowe media zaczęły informować, że na okupowanym półwyspie zaczęły się problemy z wodą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W stolicy regionu, Symferopolu, oraz 40 innych miejscowościach, mieszkańcy mogą korzystać z niej tylko przez kilka godzin dziennie. Propagandyści chwalą się, że dostarczają wodę specjalnymi samochodami.
Mieszkańcy Krymu są oburzeni
Zapewniają jednak, że przyczyną jest "susza w regionie". W rzeczywistości jednak chodzi o wysadzoną przez Rosjan tamę Kachowskiej Elektrowni Wodnej, z której woda trafiała również na okupowany Krym.
Szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak powiedział wcześniej, że zniszczenie tamy Kachowskiej Elektrowni Wodnej może w całości pozbawić Krym wody pitnej. - To ekobójstwo. Rosjanie będą odpowiedzialni za ewentualne pozbawienie wody pitnej ludności na południu obwodu chersońskiego i na Krymie, być może zniszczenie części osad i biosfery - napisał.
Zagrożenia dla Krymu
Tzw. szef Krymu Siergiej Aksionow również potwierdził, że istnieje zagrożenie wypłycenia Kanału Północnokrymskiego, ale zapewnił, że na Krymie nie ma zagrożenia powodziowego.
Tamila Taszewa, stała przedstawicielka Prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krym napisała na Facebooku, że zniszczenie elektrowni wodnej to "katastrofa nie tylko dla Chersonia, to problem całego południa Ukrainy, w tym Krymu".
Według niej "dewastacja zbiornika będzie miała ogromny wpływ na zaopatrzenie w wodę pitną i cały system kanałów irygacyjnych". Kanały Północnokrymski i Kachowski pozostaną bez dostępu do wody i nie będą mogły się napełnić do czasu budowy nowej Elektrowni Kachowskiej.
Problemy z wodą na Krymie
Ukraina zaspokajała do 85 proc. potrzeb Krymu w wodzie pitnej przez Kanał Północnokrymski, łączący główny kanał Dniepru z półwyspem. Po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku dostawy wody na półwysep zostały wstrzymane.
Zapasy wody na Krymie są uzupełniane ze zbiorników naturalnego odpływu i źródeł podziemnych. Według ekologów regularne korzystanie z wody ze źródeł podziemnych doprowadziło do zasolenia gleby na półwyspie.
W 2020 roku sytuacja z zaopatrzeniem w wodę na Krymie stała się krytyczna. Niewielka ilość opadów i trochę śnieżnej zimy doprowadziły do suszy, twierdzą krymscy naukowcy.