Wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki dostał od losu prawdziwą nauczkę. Polityk opublikował 5 października na Facebooku post, w którym chciał pochwalić się nowo zrealizowaną inwestycją. Nie spodziewał, że zamiast wielu pozytywnych komentarzy zderzy się ze ścianą krytyki.
Wiceprezydent poinformował mieszkańców o zakończeniu realizacji nowej inwestycji. Rafał Brudnicki napisał na Facebooku o szalecie miejskim, który stanął wśród drzew przy ul. Legionowej w Białymstoku. Autor napisał z entuzjazmem, że miejsce zostanie otwarte jeszcze w październiku i skorzystają z niego zarówno mieszkańcy miasta, jak i przyjezdni.
Wiceprezydent przekazał również kilka informacji na temat budowy szaletu. Poinformował mieszkańców Białegostoku, że inwestycja pochłonęła ponad 400 tys. zł, z czego aż 120 tys. zł stanowiły same przyłącza. Ponadto polityk zamieścił również kilka fotografii, aby pokazać, jak wygląda efekt prac budowniczych. Budynek został wykonany w dość surowym stylu, który zdefiniowały ciemnoszare ściany z płyt.
"400 tysięcy tylko za ten jeden szalet?"
Post wzbudził spore zainteresowanie internautów. Znalazło się wiele osób, które zaczęły krytykować inwestycję. Przeciwnikom nie spodobał się wygląd budynku, ale przede wszystkim duża kwota, która została wydana na realizację inwestycji. Pojawiły się nawet propozycje, w jaki sposób można było wykorzystać te pieniądze inaczej.
Za 400 tysięcy buduje się domy. Jak to możliwe, że tyle kosztował malutki szalet? Już nie będę nawet komentować jego wyglądu - stwierdziła internautka.
400 tysięcy tylko za ten jeden szalet? - zapytał komentujący.
Zapraszam do Sp 15 obejrzeć łazienki uczniów, nie mają nawet drzwi, a w parku WC za 400 tyś - zwróciła uwagę użytkowniczka Facebooka.