Jak informuje BBC, szczury są szczególnie regularnie widywane na obszarze Castle Beach. Już wcześniej gryzonie były tam obecne, jednak na przestrzeni ostatnich miesięcy stało się to prawdziwą plagą, a mieszkańcy obawiają się spacerować po okolicy.
Plaga szczurów. Gryzonie niszczą naturalne środowisko?
Na plagę szczurów zareagowali sami urzędnicy hrabstwa Pembrokeshire. Wystąpili z oficjalnym apelem do mieszkańców regionu, aby wystrzegali się przed wyrzucaniem czy upuszczaniem jedzenia, ponieważ może ono stanowić pożywkę dla gryzoni. Nie powinni także dokarmiać ptaków.
Przeczytaj także: Plaga szczurów. Wielki kraj ma problem
Jedną z osób, które miały okazję widzieć szczury na żywo, jest Roger Miles. Jak twierdził w rozmowie z BBC, obecność gryzoni doprowadziła do erozji części klifu. Przekonywał też, że niektóre z osobników dorównywały wielkością kotom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Szczury atakują. Mieszkańcy Lublina terroryzowani! "Skaczą na ludzi"
Czy to wczesny wieczór, czy zmierzch, czy wczesny poranek, wszędzie jest naprawdę pełno szczurów. Na pewnym obszarze można zauważyć, że część klifu uległa erozji. Szczury są naprawdę tak wielkie, że rozmiarem przypominają koty. To trwa od dłuższego czasu, (...) trzeba coś z tym zrobić – argumentował Roger Miles (BBC).
Przeczytaj także: Jeździ po domach i pyta o szczury. Burmistrz ostrzega mieszkańców
Rzecznik Rady Pembrokeshire zapewnił, że urzędnicy nie bagatelizują problemu. Wręcz przeciwnie, mają korzystać z usług wyspecjalizowanego personelu, który będzie w stanie uzyskać dostęp do ściany klifu, gdzie żerują szczury.
Zdajemy sobie sprawę z problemów z gryzoniami, (...) pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu. Korzystamy również z usług wyspecjalizowanego personelu, aby zyskać dostęp do ściany klifu – zaznaczył rzecznik Rady Pembrokeshire (BBC).