W ostatnich latach hulajnogi elektryczne zdobyły ogromną popularność w Polsce i za granicą. Jednoślady stały się dla wielu gadżetem, bez którego nie wyobrażają sobie już życia. Użytkownicy docenili szeroko rozbudowane floty popularnych firm, które za przystępną kwotę udostępniają urządzenie na określony czas.
Osoby jeżdżące hulajnogami elektrycznymi zaczęły stanowić liczną grupę wśród uczestników ruchu drogowego. Zarówno oni, jak i kierowcy aut, rowerzyści oraz piesi, muszą zachować szczególną ostrożność przy każdym manewrze. Hulajnogi elektryczne poruszają się szybko i niemalże bezdźwięcznie. To niestety zwiększa ryzyko ewentualnego potrącenia.
Prawie potrącił dziecko
Kanał STOP CHAM opublikował na YouTube wstrząsające wideo z Wrocławia. 11 października nagrywający kierowca zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, aby udzielić pierwszeństwa chłopcu na hulajnodze. Kiedy dziecko wjechało na "zebrę", autor nagrania zauważył w lusterku zbliżające się auto, które nie hamowało. To właśnie wtedy nacisnął na klakson, ostrzegając przed niebezpieczeństwem zarówno chłopca, jak i kierowcę samochodu.
Sygnał dźwiękowy spełnił swoją rolę. Usłyszał go zarówno chłopiec na hulajnodze, jak i kierowca zbliżającego się samochodu. W konsekwencji jeden i drugi zwolnił, dzięki czemu udało się uniknąć potrącenia. Do tragedii brakowało bardzo niewiele. Warto zwrócić uwagę, że chłopiec prawidłowo skorzystał z przejścia dla pieszych, gdyż tradycyjna hulajnoga wspomagała jego ruch. Inaczej byłoby w przypadku elektrycznego odpowiednika.