Ostatnie dni w polskiej polityce upływają przede wszystkim pod znakiem starań Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Duda powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, a ten robi co w jego mocy, by ten rząd utworzyć. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie to zadanie karkołomne.
Na zaproszenie do konsultacji, które zostało wystosowane przez premiera, nie odpowiedziała ani Trzecia Droga, ani Lewica, ani Konfederacja. Nawet z obozu Suwerennej Polski dochodzą głosy, że ich przedstawicieli również nie będzie w rządzie. Bardzo możliwy jest więc rząd złożony praktycznie wyłącznie z polityków PiS, co całkowicie zakończyłoby dywagacje o tym, czy premier Morawiecki jest w stanie stworzyć większość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielu polityków z obecnego obozu władzy wydaje się godzić już z sytuacją, w jakiej się znaleźli. Już po pierwszych posiedzeniach Sejmu widać, że będą oni naprawdę mocną opozycją - nie tylko z uwagi na liczbę mandatów, ale również swoje działania.
"Gen zemsty". Minister ostro o działaniach opozycji
Bardzo interesujące są słowa Marleny Maląg, minister rodziny i polityki społecznej. Jest ona zdania, że odrzucanie okazji do rozmowy z PiS-em jest pokazem braku kultury i chęci zemszczenia się na rządzącej przez osiem lat partii.
- Kultura polityczna wymaga tego, żeby się spotkać i porozmawiać. Natomiast w ostatnim czasie widzimy, że nie ma woli dialogu z Prawem i Sprawiedliwością. Ze strony ugrupowań liberalno-lewicowych mamy do czynienia z "genem zemsty". (…) Od momentu zaprzysiężenia nowego rządu do czasu wygłoszenia przez premiera expose i uzyskania wotum zaufania są dwa tygodnie. Miejmy nadzieję, że w tym czasie przedstawiciele większości parlamentarnej podejmą dialog, żeby pokazać, że sprawy Polski są dla nas najważniejsze - mówiła Maląg na antenie Telewizji Trwam.
Maląg wbiła również szpilkę w Szymona Hołownię. Minister jest zdania, że lider Polski 2050 zachłysnął się otrzymaną władzą i sama czeka na to, aż Donald Tusk sprowadzi do na ziemię.
- Donald Tusk dał zabawki marszałkowi Sejmu, Szymonowi Hołowni, który upaja się sam sobą, swoimi wystąpieniami. Przyjdzie moment, że to Donald Tusk zdecyduje, czy marszałek rotacyjny będzie dwa lata i jaki będzie plan polityczny na ugrupowanie Polska 2050 oraz na samego marszałka Hołownię - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.