Maciej Berek to były szef Rządowego Centrum Legislacji i minister-członek Rady Ministrów w trzecim rządzie Donalda Tuska. Urzędnik zabrał się za "rozliczanie" rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zaznacza, że zaczął od "porządkowania spraw oczywistych".
Co poszło na tzw. pierwszy ogień? To wydatki na wspomniane Rządowe Centrum Legislacji. Według Berka przed 2021 rokiem koszt związany z wynajmem sali i cateringiem na zajęcia z aplikacji legislacyjnej nie przekraczał rocznie 3 tysięcy złotych.
Od 2021 roku wydatki te jednak znacznie wzrosły. Berek wskazuje, że za wynajem sali na 22 szkolenie z aplikacji legislacyjnej (lata 2021/22) Rządowe Centrum Legislacji zapłaciło 64 tysiące złotych. W kolejnych latach miało to być już 94,4 tys. zł i 104,4 tys. zł. Skąd tak wielki skok kosztów?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znaczny skok wydatków na szkolenie. Minister oskarża poprzedników
Berek twierdzi, że to wina umowy, jaką zawarł ówczesny szef RCL, a dziś poseł PiS Krzysztof Szczucki.
Aplikacja legislacyjna od 2009 r. jest organizowana przez Rządowe Centrum Legislacji. Do 2020 r. zajęcia aplikacji legislacyjnej odbywały się w salach w budynkach należących do RCL lub MAP (obecnie RCL ma siedzibę w budynku należącym do MAP). Sala, w której uczyli się aplikanci, była więc wykorzystywana na ten cel nieodpłatnie. [...] od 2021 r. RCL zaczęło wynajmować od Centrum Giełdowego S.A. salę na prowadzenie zajęć aplikacji legislacyjnej - pisze minister w rządzie KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.
Przedstawiciel rządu uważa też, że sprawę będzie trudno rozwiązać. W opinii Macieja Berka "umowy o wynajem sali od Centrum Giełdowego S.A. nie można wypowiedzieć".
Czytaj także: Roman Giertych kończy 53 lata. Co wiemy o jego żonie?
Poprosiłem Prezes RCL o podjęcie próby rozwiązania umowy za porozumieniem stron - zapowiedział minister, który był szefem RCL w latach 2007-2015.
O komentarz poprosiliśmy posła Krzysztofa Szczuckiego. Parlamentarzysta PiS był szefem RCL w poprzedniej kadencji. Polityk uważa, że we wpisie ministra Macieja Berka jest wiele niedomówień.
Przede wszystkim przed 2021 aplikacja legislacyjna odbywała się zdalnie i sala nie była potrzebna. RCL za moich czasów nie miało sali, która nadawałaby się na aplikację. Rozpytaliśmy instytucje publiczne, ale żadne z ministerstw nie miało możliwości wynajęcia sali w korzystnym terminie, czyli w każdy czwartek. Również MAP. Rozpisaliśmy konkurs, który wygrało Centrum Giełdowe. To cała tajemnica - mówi Szczucki w rozmowie z o2.pl.
Szczucki zaznacza, że "uczestnicy płacą za kurs 31 tysięcy złotych" i mają prawo do komfortowej nauki w odpowiednich warunkach. Wskazuje też, że umowa z Centrum Giełdowym będzie mogła być wypowiedziana, ale dopiero po zakończeniu roku akademickiego.
To było zabezpieczenie na wypadek, gdyby Centrum Giełdowe chciało wypowiedzieć nam umowę. Nie mogliśmy zostać bez sali do prowadzenia kursu - dodaje parlamentarzysta PiS.
Jak udało nam się ustalić, w pojedynczym szkoleniu prowadzonym przez Rządowe Centrum Legislacji bierze udział co roku około 30 uczestników.